1LK: Kolejny tie-break dla MKS-u COPCO! Pięciosetowy bój w Imielinie

fot. Paweł Święs

1LK: Kolejny tie-break dla MKS-u COPCO! Pięciosetowy bój w Imielinie

Kategoria

SiatkówkaRozgrywki krajowe1. Liga Kobiet

Autor

Kamil Hajduk

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

21 sty 2024

Siatkarki MKS COPCO Imielin pokonały LTS Legionovię Legionowo 3:2 (25:22, 25:22, 17:25, 20:25, 15:12) w spotkaniu 16. kolejki 1. ligi siatkówki kobiet. Patrząc na przebieg meczu, Legionovia była bliska powrotu z dalekiej podróży i pokonania faworytek. Na końcu zostały jednak zamknięte drzwi, których MKS nie dał otworzyć.

Od początku lepiej prezentowały się gospodynie, które od stanu 5:5 konsekwentnie powiększały przewagę. Skutecznie w ataku prezentowała się Natalia Pustelnik i dobrze blokowały Patrycja Wardęga i Agata Mackiewicz, co sprawiało spore problemy przyjezdnym. W końcu jednak to one złapały serię i zniwelowały stratę tylko do jednego punktu. Później zaś przewagę zyskał MKS, by Legionovia ponownie zniwelowała stratę do dwóch punktów. Ta utrzymywała się przez całą końcówkę seta, ale po zagraniu w antenkę przez Pustelnik było 23:22. Ostatecznie po jej udanej akcji i autowym ataku Dominiki Milun MKS wygrał do 22.

25114b 1

Również w kolejnej odsłonie początek należał do MKS-u. Znakomity serwis Patrycji Wardęgi dał aż pięć punktów z rzędu imieliniankom, aż przy wyniku 11:5 serię zakończyła Maja Daca autowym atakiem po rękach rywalek. Po okresie lepszej gry podopiecznych Grzegorza Kowalczyka ponownie do głosu doszły gospodynie. Dobra zagrywka Angeli Mroczek, w tym dwa asy serwisowe, powiększyły przewagę MKS-u aż do sześciu punktów i doprowadziły do wyniku 16:10. O przerwę poprosił trener Kowalczyk, ale nie zmieniło to obrazu gry. MKS utrzymywał dystans punktowy, a trener Rafał Kalinowski, korzystając z okazji, dał szansę zawodniczkom mniej grającym w tym sezonie, czyli Emilii Chruślickiej, Kamili Śmietanie i Marii Wątrobie. Rotacje nie pomogły drużynie. Co więcej, rytm złapała Legionovia. Potężny serwis Mai Dacy sprawiał ogromne kłopoty w przyjęciu MKS-owi, ponadto sprytna i skuteczna w ataku była Marta Duda. I tak gospodynie, prowadzące w pewnym momencie 20:13, prowadziły tylko 23:22. Na wysokości zadania stanęły jednak Angela Mroczek, idealnie mieszcząc uderzenie w linii boiska oraz Patrycja Wardęga i Agata Mackiewicz, które zablokowały atak Marty Dudy, kończąc seta wynikiem 25:22.

25114d 1

Podrażnione legionowianki nerwowo rozpoczęły kolejnego seta i głównie przez własne błędy od razu straciły trzy punkty. Później na zagrywkę poszła Marta Duda, a jej zespół zdobył pięć punktów z rzędu. Legionovia czuła się coraz lepiej. Kapitalnie w bloku prezentowała się Joanna Szmelter, raz po raz, czy to sama, czy z koleżankami. W konsekwencji przyjezdne utrzymywały bezpieczną przewagę czterech punktów – poza krótkim momentem, kiedy MKS doskoczył na jeden punkt straty. Ponownie silną stroną drużyny z Mazowsza był blok, a tym razem błyszczała w tym elemencie Maja Mikołajczyk. Cieszące się żywiołowo z każdego punktu siatkarki z Legionowa dowiozły prowadzenie do końca seta i w koncertowym stylu pokonały MKS. Seta pierwotnie zakończono wynikiem 25:16, ale później sędziowie doszli do tego, że w drużynie Legionovii pojawił się błąd w ustawieniu. Wrócono więc do stanu 24:17 dla gości, ale atomowy atak Marty Dudy rozwiał wszelkie wątpliwości, kto w tej partii był lepszy. 

25114c 1

Czwarty set był dosłownie „na żyletki”. Oba zespoły czuły na sobie odpowiedzialność i sprawiały wrażenie, jakby każdy punkt miał podwójną wartość. W kluczowym momencie chłodniejsze głowy miały jednak gościnie i od kiedy straciły 20. punkt, do końca były już bezbłędne. Kibiców w hali przy ul. Sapety w Imielinie czekał więc tie-break. W nim kontrolę, tak jak w pierwszym secie, przejęły zawodniczki MKS-u i ostatecznie wygrały ostatnią partię do 12, dopisując sobie dwa punkty do ligowego dorobku.

- Przed meczem i w trakcie myślałyśmy o innym wyniku. Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa, bo mogłyśmy też przegrać, ale szkoda, że po dwóch setach przygasłyśmy. Przeciwniczki zaczęły grać wtedy lepiej i nie było już tak prosto. Ciężej było nam zdobywać punkty, a rywalki napędzały się z każdą kontrą. Plusem był tie-break, po raz kolejny przez nas wygrany – podsumowywała po spotkaniu środkowa MKS COPCO Imielin Agata Mackiewicz.

- Fajnie, że to jest kolejny mecz, w którym wygrywamy. Szkoda tylko, że w tie-breaku. Straciłyśmy punkt, który jest nam bardzo potrzebny. Tak jak kibice mówią, rozdajemy punkty dołowi tabeli – powiedziała z kolei Patrycja Wardęga, przyjmująca MKS-u.

W tabeli MKS COPCO jest na piątej pozycji z dorobkiem 29 punktów. Legionovia zaś jest na pozycji dwunastej i musi pieczołowicie zbierać punkty, by przypadkiem nie uwikłać się w walkę o utrzymanie. Na razie ma ich piętnaście, a niżej są Karpaty – PANS Krosno (12 pkt.) i UJ CM Solna Wieliczka (8 pkt.).

MKS COPCO Imielin – LTS Legionovia Legionowo 3:2 (25:22, 25:22, 17:25, 20:25, 15:12)

MVP: Wioletta Paroń (MKS COPCO Imielin)

25114e 1

MKS: Angela Mroczek, Natalia Pustelnik, Wioletta Paroń, Agata Mackiewicz, Patrycja Wardęga, Sandra Łebek, Maja Bodzęta (L) oraz Emilia Chruślicka, Maria Wątroba, Kamila Śmietana, Weronika Zawadzka (L)
Trener: Rafał Kalinowski

Legionovia: Paulina Jaworska-Nowak, Wiktoria Górecka, Katarzyna Bagrowska, Maja Daca, Marta Duda,  Maja Mikołajczyk,  Paulina Łuszczyńska (L) oraz Dominika Milun, Hanna Łabanowska, Daria Dąbrowska, Joanna Szmelter, Klaudia Kulig
Trener: Grzegorz Kowalczyk

 

#TAGI

  • i-liga-kobiet