W Rundzie 16 męskiej odsłony turnieju Beach Pro Tour Challenge Warmia Mazury Piotr Kantor oraz Jakbub Zdybek spotkali się z najlepszą portugalską parą - Joao Pedrosą oraz Hugo Camposem. Dzisiejsze spotkanie było udanym rewanżem za mecz finału grupy D Beach Nations Cup, w którym Polacy przegrali po tie-breaku na piaskach tureckiego Balikesir. W meczu ćwierćfinałowym nasi siatkarze przegrali z Kubańczykami - Alayo i Diazem. Partnerem Wydarzenia jest Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Mecz 1/8 finału: Kantor/Zdybek - Pedrosa/Campos 2:1 (15:21, 21:19, 19:17)
Portugalczycy rozpoczęłi spotkanie z wysokiego „C”, otwierając je asem serwisowym (1:0), w początkowej fazie drużyny walczyły punkt za punkt (4:4), jednak rywale podkręcili tempo i niebawem wypracowali sobie trzypunktową przewagę (9:6). Biało-Czerwoni postanowili poprosić o chwilę przerwy, gdy prowadzenie Portugalczyków nagle wzrosło do pięciu oczek (13:8), lecz siatkarze z Półwyspu Iberyjskiego nie dali się wytrącić z rytmu (17:13). Finalnie pierwsza partia zakończyła się zwycięstwem reprezentantów Portugalii po błędzie w ataku Piotra Kantora (21:15).
Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, początek seta miał wyrównany przebieg (3:2), jednak w trudnych sytuacjach to Portugalczycy potrafili zachować więcej zimnej krwi i popełniali mniej błędów własnych, co pozwoliło im odskoczyć na kilka punktów (8:4). Joao Pedrosa i Hugo Campos lepiej radzili sobie w bloku (11:8), ale szczęśliwie Polakom udało się w końcu wywalczyć doprowadzenie do remisu zarówno w tym secie (18:18), jak i w rywalizacji w całym spotkaniu (21:19).
W decydującej o awansie do dalszej fazy turnieju partii żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać (8:7), przez co był to zdecydowanie najbardziej wyrównany set w całym dzisiejszym spotkaniu (11:10). Oba zespoły grały na bardzo zbliżonej skuteczności i długo prowadziły walkę na przewagi (14:14), ale ostatecznie to punktowy blok polskiego zespołu dał Biało-Czerwonym awans do ćwierćfinału turnieju (19:17).
Mecz 1/4 finału: Kantor/Zdybek - Alayo/Diaz 0:2 (18:21, 15:21)
W początkowej fazie meczu ćwierćfinałowego żaden z zespołów nie wypracował sobie większej przewagi (3:3), dopiero dzięki dobrej serii Amaro Diaza w polu zagrywki rywale po raz pierwszy odskoczyli na trzy punkty (8:5). Mimo niesprzyjającej pogody i padającego deszczu, Moliner Alayo przez dłuższy czas był niemal nie do zatrzymania w ataku (13:8). Biało-Czerwoni na moment doprowadzili do remisu (16:16), jednak w samej końcówce to Kubańczycy przejęli inicjatywę i rozstrzygnęli tę partię na swoją korzyść (21:18).
Drugi set początkowo zwiastował równie wyrównaną walkę (4:3), jednak im dłużej trwały wymiany, tym bardziej reprezentanci Kuby nakręcali się w swojej grze, co zmusiło naszych siatkarzy do poproszenia przerwę na żądanie (9:4). Rywale częściej punktowali we wszystkich elementach - w ataku, bloku i zagrywce (15:11), a Piotrowi Kantorowi i Jakubowi Zdydkowi w końcowej fazie spotkania zabrakło już nieco sił do walki i nie zdołali znaleźć sposobu na powstrzymanie Kubańczyków, których awans do półfinału turnieju stał się faktem po nieudanej zagrywca Kantora (21:15).