Reprezentacja Polski kobiet przygotowuje się w Paryżu do pierwszego meczu fazy grupowej XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich. W niedzielę Biało-Czerwone zmierzą się z Japonią. Pierwszy gwizdek o godzinie 13.00. - Uważam, że jesteśmy gotowe. Nie możemy doczekać się pierwszego spotkania z Japonią. Znamy ten zespół dość dobrze z rozgrywek VNL, więc wiemy, czego możemy się spodziewać po tej drużynie - powiedziała Joanna Wołosz, rozgrywająca polskiej drużyny.
Podopieczne Stefano Lavariniego bardzo dobrze czują się w stolicy Francji i w pełni się zaaklimatyzowały. Mają za sobą już jednostki treningowe, zarówno w obiekcie w Cergy-Pontoise, który na czas imprezy wynajął na wyłączność Polski Związek Piłki Siatkowej, jak i również w kompleksie meczowym położonym na terenach Paris Expo w południowej części Paryża.
- Uważam, że jesteśmy gotowe. Nie możemy doczekać się pierwszego meczu z Japonią. Jesteśmy kilka dni w wiosce olimpijskiej. Czujemy się dobrze. To, co najważniejsze pod względem zdrowia wszystko jest super - podkreśliła rozgrywająca reprezentacji Polski.
Z kolei Aleksandra Szczygłowska dodała - Pojawia się delikatny stresik, jak to wszystko będzie wyglądało. Nie możemy już się doczekać pierwszego meczu. Spędziłyśmy już kilka dni w Paryżu i teraz koncentrujemy się tylko na siatkówce.
Polskie siatkarski cały czas szlifują formę. Dzisiaj odbyły półtoragodzinny trening, w czasie którego sztab szkoleniowy duży nacisk kładł między innymi na elementy związane z zagrywką oraz przyjęciem. Do tego oczywiście doszły ważne elementy taktyki przedmeczowej przed starciem z Japonią. Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski dokładnie opracowuje plan game przed starciem z Japonią.
- Jesteśmy już po jednej odprawie dotyczącej gry Japonii. Dzisiaj czeka nas kolejna. Znamy ten zespół dość dobrze z rozgrywek VNL, więc wiemy, czego może się spodziewać po tej drużynie. To będzie na pewno typowa azjatycka, kombinacyjna gra. W składzie jest kilka zawodniczek, które trzymają im grę i musimy być jutro bardzo cierpliwe - wyznała Wołosz.
Grając przeciwko Japonii trzeba być przygotowanym przede wszystkim na długie wymiany, co podkreśliła również Aleksandra Szczygłowska. - Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowane na ich cierpliwą grę, długie wymiany. Dużą rolę odegra to, co będzie się działo po naszej stronie boiska. Ważne będzie to, jakie wnioski będziemy wyciągały po danej akcji. To będzie istotne w kontekście całego spotkania przeciwko Japonii.
W piątkowy wieczór reprezentacja Polski kobiet wraz ze sztabem szkoleniowym wzięła udział w oficjalnej ceremonii otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, a dokładnie na Sekwanie. - To było wydarzenie, które na pewno każda z nas zapamięta. Do tej pory oglądałam to w domu przed telewizorem, a teraz sama mogłam brać w tym udział. Wszystko bardzo mi się podobało - podkreśliła Wołosz.
Ceremonię otwarcia w wiosce olimpijskiej z kolei obejrzała Aleksandra Szczygłowska. - Osobiście podjęłam decyzję, że obejrzę ceremonię otwarcia z pokoju w wiosce olimpijskiej. Każdy z nas inaczej odbiera pewne bodźce. Cieszę się, że miałyśmy wybór dotyczący tego, czy chcemy wziąć udział w ceremonii otwarcia, czy pozostać w wiosce. Oglądając to przed telewizorem muszę przyznać, że wyglądało to naprawdę bardzo dobrze - powiedziała polska libero.
Czy reprezentantka Polski jest już gotowa do startu na Igrzyskach Olimpijskich? - Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Pojawiają się różne emocje, ale najważniejsze że już niedługo zagramy swój mecz. Nie możemy się już go doczekać - zakończyła Szczygłowska.
Źródło: Mariusz Szyszko z Paryża, fot. Daniel Górski