Michał Bryl i Bartosz Łosiak mają już za sobą trening na boisku przygotowanym na Polach Marsowych, u podnóża Wieży Eiffla, gdzie już jutro rozegrają pierwszy mecz fazy grupowej XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Biało-Czerwoni zmierzą się z australijską parą Thomas Hodges/Zachery Schubert. - To taka para, która potrafi zagrać bardzo dobry mecz, ale z drugiej strony też potrafi się spalić - powiedział Michał Bryl.
Od kilku już dni nasi siatkarze plażowi przebywają w Paryżu, gdzie przygotowują się do swojego pierwszego meczu w grupie C Igrzysk Olimpijskich. Jak zawodnicy czują się na te kilka godzin przed startem? Jak przebiegła ich aklimatyzacja w wiosce olimpijskiej?
- Naprawdę nie można się do niczego przyczepić. Wioska jest super przygotowana i panuje ekstra atmosfera. Jedzenie w porządku. Na początku były kłopoty z zastawą, bo czasami jej brakowało. Jedyne co, to może transport jest męczący, bo czasami bus potrafi jechać godzinę, godzinę dwadzieścia na nasze korty, aczkolwiek są położone w takim pięknym miejscu, że można im wybaczyć. Jest to ścisłe centrum, jesteśmy pod wieżą Eiffla. Nastawienie bojowe - już nie możemy się doczekać, gdy będziemy mogli zagrać na tym pięknym stadionie i pokazać wszystko, co potrafimy - wyznał Michał Bryl.
W fazie grupowej, w której wystąpią łącznie 24 duety, Polacy w grupie C zmierzą się odpowiednio z parą z Australii - Thomas Hodges/Zachery Schubert, Francji - Rémi Bassereau/Julien Lyneel oraz Niemiec - Nils Ehlers/Clemens Wickler. Na pierwszy ogień idą Austrialczycy. Co nasi zawodnicy wiedzą o przeciwnikach?
- Jest to taka para, która potrafi zagrać bardzo dobry mecz, ale z drugiej strony też potrafi się spalić. Nie mieliśmy jeszcze okazji z nimi zagrać face-to-face na turnieju. Nie wiemy też do końca czego się spodziewać. Myślę, że naszą taktyką będzie po prostu wyjść na maksa skoncentrowanym, zrobić swoją robotę i wygrać - zdradził Bryl.
Z kolei Bartosz Łosiak dodał - Nie wybiegamy w przyszłość. Dla nas najważniejszy jest pierwszy mecz z Australijczykami. Co mogę o nich powiedzieć? Tylko tyle, że dwa razy może z nimi trenowaliśmy. Oficjalnego meczu z nimi nie rozegraliśmy. Na pewno to para fizyczna. Wysoko skaczą, grają bardziej siatkówkę siłową, mniej techniczną. Do tego są bardzo dobrzy kondycyjnie, to ich niewątpliwie atuty. Na pewno będziemy musieli wywrzeć na nich dużą presję na zagrywce, żeby ich odrzucić od siatki, wtedy będą mieli większe kłopoty na side-oucie.
Michał Bryl i Bartosz Łosiak mieli już szansę odbyć trening na boiskach przygotowanych na Polach Marsowych. W swoich karierach mieli okazję występować na obiektach w różnych częściach świata. Jak oceniają sportową olimpijską infrastrukturę przygotowaną przez Francuzów w porównaniu do Igrzysk Olimpijskich w Tokio czy Rio de Janeiro?
- Na pewno różnią się miejscami, aczkolwiek największa różnica, to strefa czasowa. Ze względu na to, że Igrzyska Olimpijskie są w Europie mamy komfort związany z tą samą strefą czasową. To ważne, że nie musieliśmy przylatywać jakoś specjalnie wcześnie, żeby się zaaklimatyzować. Chociaż i tak jesteśmy dość wcześnie, ale najpóźniej jak mogliśmy, bo pierwszy start dopiero mamy we wtorek. Pozostałe elementy wyglądają podobnie - powiedział Łosiak, dla którego to już trzecie Igrzyska Olimpijskie w sportowej karierze.
Zgodnie z formułą turnieju sześć drużyn z pierwszych miejsc, sześć z drugich miejsc oraz dwie najlepsze ekipy z trzecich miejsc awansuje bezpośrednio do 1/8 finału. Natomiast pozostałe cztery drużyny z trzecich miejsc zagrają mecze w rundzie tzw. lucky-loser". Zwycięzcy tych spotkań uzupełnią grono uczestników fazy pucharowej. Jak stan przygotowań Biało-Czerwonych przed pierwszym meczem fazy grupowej ocenia trener Grzegorz Klimek?
- Plan mamy prosty. To są moje trzecie igrzyska, Bartka trzecie, a Michała drugie. Myślę, że znaleźliśmy dla nas taki złoty środek - czego potrzebujemy, czego musimy unikać - i staramy się tak funkcjonować, aby to było dla nas najwygodniejsze, najbardziej uczciwe w stosunku do organizmu chłopaków. Nie oczekujemy tutaj od siebie nie wiadomo czego i wiemy też, że to "nie wiadomo co" nie jest potrzebne, żeby osiągnąć sukces. Potrzebne są po prostu dobre reakcje w najważniejszych momentach i nad tym staramy się pracować i to kontrolować. Na razie jest taki etap przygotowujący do tego pierwszego meczu. Jest on żmudny, bo bardzo długi. Gdybyśmy mogli, to przyjechalibyśmy dużo później niż w środę, ale żeby skorzystać z treningu oficjalnego musieliśmy wylądować w środę, bo w czwartek musiał się ten trening odbyć. Jesteśmy więc pięć dni przed pierwszym meczem, a gramy jako ostatni - bo nasza grupa jest ostatnia - wyjaśnił Grzegorz Klimek.
I dodał - Tak naprawdę akcja Australia rozpocznie się dzisiaj, a jutro się skończy. Potem się zacznie kolejna. Na razie się na tym koncentrujemy, żeby się jak najlepiej przygotować do tego pierwszego meczu. I tyle, prosty plan.
Zarówno Michał Bryl, jak i Bartosz Łosiak mieli okazję występować na Igrzyskach Olimpijskich. Doskonal wiedzą, jak funkcjonuje się na takim turnieju. Czy należy spodziewać się mniejszej tremy przed pierwszym meczem?
- Myślę, że ta trema i tak będzie u chłopaków. Pytanie jak szybko uda się ją opanować i jak zareagować, bo to jest klucz. Plażówka jest taka, że najważniejsze są reakcje na sytuacje, które są jakby poza standardem i czym więcej tych sytuacji się przeżyło, tym łatwiej jest potem osiągnąć sukces. I myślę, że to jest słowo klucz u nas. Staramy się przygotowywać właśnie w ten sposób, że działamy na zasadzie jakiegoś schematu, od którego będą na pewno odstępstwa i reakcja będzie się liczyć - powiedział trener Biało-Czerwonych.
Na te kilka godzin przed startem polskiej pary plażowej najważniejsze jest, że pod względem zdrowotnym obaj zawodnicy czują się bardzo dobrze i są gotowi do gry.
- Wszystko pod względem zdrowotnym jest w porządku. Nie mamy żadnych większych problemów, a nawet mniejszych. Naprawdę nie ma powodów do zmartwień. Musimy się tylko zająć grą i to jest dla nas najważniejszy cel. Inne sprawy poboczne są w porządku, także możemy skupić się tylko na siatkówce - zapewnił Łosiak.
Harmonogram meczów Michała Bryla i Bartosza Łosiaka na IO2024 w Paryżu
30 lipca (wtorek)
godz. 9.00 Michał Bryl/Bartosz Łosiak (Polska) – Thomas Hodges/Zachery Schubert (Australia)
1 sierpnia (czwartek)
godz. 21.00 Michał Bryl/Bartosz Łosiak (Polska) – Julien Lyneel/Rémi Bassereau (Francja)
3 sierpnia (sobota)
godz. 9.00 Nils Ehlers/Clemens Wickler (Niemcy) – Michał Bryl/Bartosz Łosiak (Polska)
Źródło: Mariusz Szyszko z Paryża