Reprezentacja Polski siatkarek przegrała ze Stanami Zjednoczonymi mecz o półfinał XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Zwyciężczynie tego spotkania w meczu półfinałowym zmierzy się 8 sierpnia z Brazylią, która dzisiaj zdecydowanie pokonała drużynę olimpijską Dominikany 3:0. Biało-Czerwone pojedynkiem ćwierćfinałowym zakończyły swoją olimpijską przygodę w Paryżu.
Biało-Czerwone nie rozpoczęły najlepiej pierwszej odsłony meczu ćwierćfinałowego Igrzysk Olimpijskich. Amerykanki szybko zaczęły budować swoją przewagę wykorzystując problemy Polek z wyprowadzeniem akcji po przyjęciu (1:5, 6:12). Pozytywna postawa Agnieszki Korneluk na siatce i jej seria dobrych zagrywek pozwoliły na zmniejszenie przewagi obrończyń tytułu z Tokio (8:13, 12:15). W obu zespołach pojawiły się podwójne zmiany (13:17). Podopieczne Stefano Lavariniego pod długich akcjach zaczęły punktować: sprytnie obijała blok Natalia Mędrzyk, w dorobku Polek odnotowane zostały kolejne punktowe bloki po polskiej stronie (17:20, 20:22). Na boisku weszła zadaniowo Maria Stenzel do wzmocnienia linii obrony i Polki miały realną szansę na wyrównanie stawki. Niestety końcówka należała do rywalek, a po kolejnym udanym ataku Avery Skinner, Amerykanki objęły prowadzenie w spotkaniu (22:25).
Od pierwszych akcji drugiego seta reprezentacja Stanów Zjednoczonych była w natarciu (0:4). Biało-Czerwonym trudno było znaleźć sposób na skuteczne i niemal bezbłędne w każdym elemencie rywalki (5:9, 8:15). Wypracowana na początku znaczna przewaga złotych medalistek z Tokio nie pozwalała, mimo dobrych pojedynczych akcji na środku siatki, dobrych bloków w polskich szeregach na odwrócenie losów spotkania. Bardzo skuteczna była nadal przyjmująca Avery Skinner, którą wspomagały Kathryn Plummer, Andrea Drews, a na środku doświadczona Haleigh Washington. Reprezentantki USA wygrały pewnie drugą partię 14:25.
Polskie debiutantki olimpijskie w pięknym stylu rozpoczęły trzecią odsłonę. Od pierwszych akcji na boisku pojawiły się wcześniejsze zmienniczki: Martyna Czyrniańska, Malwina Smarzek i Klaudia Alagierska. Świetny fragment meczu w wykonaniu Polek zaowocował zbudowaniem zasłużonego prowadzenia (5:0). Przy bardzo trudnej zagrywce Joanny Wołosz, Biało-Czerwone zmuszały rywalki do popełnienia błędów i korzystały ze swoich okazji w ataku. Nasza rozgrywająca zmieniała rytm gry i chętnie korzystała z mocnych uderzeń skrzydłowych i środkowych (7:1, 10:4). Karch Kiraly został zmuszony do wzięcia czasów dla swojego zespołu i sięgnięcia po zawodniczki rezerwowe, w tym Jordan Larson, której spokój i opanowanie dało pozytywny impuls do odrabiania strat. Bardzo doświadczone w turniejach olimpijskich Amerykanki stopniowo niwelowały straty (13:10, 14:14), aby finalnie doprowadzić do odzyskania prowadzenia w secie (15:18). Polki zdołały wyrównać jeszcze wynik (18:18), ale bardzo dobra zagrywka Plummer doprowadziła do ponownego przejęcia inicjatywy przez USA (18:21). Obrończynie złota z Tokio pewnie zmierzały w ostatniej fazie trzeciej partii do zwycięstwa w całym spotkaniu i awansu do strefy medalowej XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 (20:25).
Polska - Stany Zjednoczone 0:3 (22:25, 14:25, 20:25)
Polska: Agnieszka Korneluk, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Joanna Wołosz, Natalia Mędrzyk, Magdalena Jurczyk, Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Malwina Smarzek, Katarzyna Wenerska, Maria Stenzel, Martyna Czyrniańska, Klaudia Alagierska. Trener: Stefano Lavarini.
Stany Zjednoczone: Jordyn Poulter, Avery Skinner, Kathryn Plummer, Andrea Drews, Chiaka Ogbogu, Haleigh Washington, Justine Wong-Orantes (L) oraz Jordan Thompson, Lauren Carlini, Kelsey Robinson, Jordan Larson . Trener: Karch Kiraly.