Reprezentacja Polski kobiet oficjalnie rozpoczęła sezon. W Bielsku-Białej zagrała pierwszy z dwóch meczów przeciwko Holandii, w którym wygrała 5:0.
Polska - Holandia 5:0 (25:21, 25:19, 25:21, 25:22, 15:13)
Trenerzy Stefano Lavarini i Felix Koslowski umówili się na rozegranie pięciu setów. Biało-czerwone spotkanie rozpoczęły w składzie: Katarzyna Wenerska, Magdalena Stysiak, Olivia Różański, Martyna Łukasik, Kamila Witkowska, Agnieszka Korneluk i Aleksandra Szczygłowska. Już od pierwszych piłek oglądaliśmy długie akcje i wiele ciekawych obron. Do dwudziestego punktu żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi i dopiero przy zagrywce Agnieszki Korneluk, Polkom udało się odskoczyć na dwa punkty. Kolejne udane akcje pozwoliły im wygrać 25:21.
W drugim secie Biało-Czerwone znacznie poprawiły swoją skuteczność w ataku i w dalszym ciągu bardzo dobrze prezentowały się w bloku. Dobre spotkanie rozgrywały Agnieszka Korneluk i Magdalena Stysiak. Ta partia przebiegała pod pełną kontrolą podopiecznych Stefano Lavariniego, które wygrały wysoko 25:19.
Trzecia odsłona, podobnie jak jej poprzedniczki, padły łupem gospodyń, które mimo pogorszenia jakość w ataku, utrzymały swój największy atut – grę w bloku. W tej części spotkania, tak jak w secie inauguracyjnym, na kilka akcji, na boisku pojawiły się Monika Gałkowska i Natalia Mędrzyk. Swoją szansę otrzymała również Marlena Kowalewska.
W czwartym secie trener Stefano Lavarini wymienił niemal cały skład, a na parkiecie zameldowały się Marlena Kowalewska, Monika Gałkowska, Julita Piasecka, Natalia Mędrzyk, Joanna Pacak i Klaudia Alagierska. Na libero pozostała Aleksandra Szczygłowska. Przez dłuższą część tej partii Polki kontrolowały grę, ale zagrywki Laury Dijkemy pozwoliły rywalkom zniwelować stratę i wyjść na prowadzenie. Po emocjonującej końcówce lepsze były nasze siatkarki.
Piąty set był najbardziej wyrównany, co znalazło swoje potwierdzenie w wyniku. Mimo pewnych problemów w końcówce, Biało-Czerwone nie oddały rywalkom tej partii. Skuteczne obicie bloku rywalek, przez Monikę Gałkowską zakończyło spotkanie wynikiem 5:0.
W piątek czeka nas drugi mecz Polska - Holandia, który rozpocznie się o 18:30.