BPT Futures Kraków: Nieudany poranek dwóch młodych polskich par

fot. Kamil Pastusiak

BPT Futures Kraków: Nieudany poranek dwóch młodych polskich par

Kategoria

Siatkówka plażowaReprezentacjeSeniorzy

Autor

Danuta Rękawica / Beach Pro Tour Futures Kraków

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

07 cze 2025

Sobota to kolejny dzień zmagań w turnieju VW Beach Pro Tour Futures Kraków 2025. Z samego rana boisko do siatkówki plażowej przed Galerią Krakowską przejęły pary, które przegrały w I rundzie. Wśród nich znalazły się dwa biało-czerwone duety Jakub Krzemiński i Aleksander Czachorowski oraz Szymon Beta i Szymon Pietraszek. 

Pierwsi w sobotę przed krakowską publicznością zaprezentowali się Jakub Krzemiński i Aleksander Czachorowski. Młodzi polscy zawodnicy zmierzyli się z Maltem Höppnerem i Moritzem Campem z Niemiec. Biało-czerwoni dobrze rozpoczęli spotkanie i pierwszą partię zapisali na swoją korzyść wynikiem 21:13. W drugiej odsłonie lepiej zaczęli grać Niemcy, doprowadzając do remisu. O końcowym rezultacie zadecydował tie-break. W nim od początku lepiej radzili sobie niemieccy zawodnicy, którzy wynikiem 15:9 zakończyli spotkanie.

- Zabrakło nam trochę cierpliwości i stabilności. Po pierwszym wysoko wygranym secie zabrakło nam takiej ogłady - powiedział Jakub Krzemiński. - Mamy nadzieję, że w następnych turniejach będzie trochę lepiej. Emocje przy grze towarzyszą nam pozytywne. Teraz trochę mniej, bo niestety wpadła przegrana, ale jesteśmy zmotywowani na następne turnieje - dodał.

O pozostanie w turnieju walczyli też Szymon Beta i Szymon Pietraszek. Ich przeciwnikami byli Tamo Wüst i Tristan Fröbel. Rywalizacja od początku była bardzo zacięta, a Polacy dawali z siebie wszystko. Ostatecznie w końcówkach lepsi okazywali się goście zza zachodniej granicy, wygrywając do 18 i 20. 

- Jak to po przegranym meczu, raczej emocje pozytywne nie towarzyszą. Trzeba wyciągnąć wnioski, nie załamywać się. Głowa do góry i kolejne turnieje na nas czekają - powiedział Szymon Beta. - Tak naprawdę zawiodła nasza głowa. Nic innego. Rywal nie pokazał nic więcej, niż to czego byśmy się spodziewali - dodał.  

Turniej przed Galerią Krakowską od początku cieszy się dużym zainteresowaniem. Nie inaczej było od początku sobotniej rywalizacji. Kibice nie zawiedli, głośno dopingując i wspierając siatkarzy. Trybuny rozgrzewały się do czerwoności szczególnie podczas spotkań biało-czerwonych. Zaangażowanie ludzi docenili młodzi reprezentanci Polski. 

- Polscy kibice są zawsze na plus. Ja uwielbiam, kocham grać z publicznością i chciałbym to robić dla nich - powiedział Szymon Beta. Podobną opinię wyraził również Aleksander Czachorowski. - W Polsce gra się najlepiej, tak trochę przy swojej publiczności. Gdy można grać przy pełnym stadionie to na pewno pomaga - wspomniał. - Centrum Krakowa to jest super lokalizacja. Myślę, że organizacyjnie tutaj jest naprawdę dobrze - dodał siatkarz.

#TAGI