Polskie siatkarki po dwóch wygranych – z Czechami i Tajwanem – zapewniły sobie piąte miejsce w trakcie uniwersjady rozgrywanej w Niemczech.
– Wiadomo, każdy marzył o tym, żeby zagrać w półfinale i jak najbardziej w finale – mówi najlepiej atakująca zawodniczka naszej kadry, Karolina Drużkowska. – Cieszymy się jednak, że mamy to piąte miejsce, bo nie było o nie wcale łatwo. Wczorajszy mecz z Czechami był ciężki dla nas i grałyśmy go długo, dzisiaj kolejny był wyczerpujący, więc myślę, że ze wszystkiego, co mogłyśmy na ten moment zrobić najlepiej, to zrobiłyśmy.
Przypomnijmy, że Akademicka Reprezentacja Polski siatkarek w meczach grupowych turnieju rozgrywanego w Berlinie najpierw wygrała z Hiszpanią i Indiami, a w ostatnim starciu uległa 2:3 Brazylii. W walce o strefę medalową Polki przegrały 1:3 z gospodyniami, choć miały swoje szanse by do półfinałów. W rywalizacji o miejsca 5-8 Biało-Czerwone najpierw wygrały 3:2 z Czeszkami, a we wtorek 3:1 pokonały Tajwan.
Oba spotkania o miejsca były bardzo wymagające, a na dodatek, w decydującym starciu trenerzy nie mogli skorzystać z Weroniki Szlagowskiej. Przyjmująca, która wraca do zawodowej siatkówki po długim leczeniu kontuzji barku, teraz miała drobny problem mięśniowy, który nie jest groźny, ale sztab i zawodniczka woleli nie ryzykować. Widać, że zawodniczka powoli wraca do rytmu meczowego i obiecującej dyspozycji sprzed kontuzji.
Polki w starciu z Tajwanem zagrały od początku na ataku z Barbarą Latos a jako przyjmująca w pierwszym składzie wystąpiła Agata Plaga. Kluczowy okazał się trzeci set, w którym Biało-Czerwone bardzo wysoko przegrywały, a jednak potrafiły zwyciężyć 26:24. Czwarta partia to już dominacja naszych siatkarek, które znalazły pomysł na energicznie broniące rywalki.

– Przyjechałyśmy tutaj z innymi celami, ale po takich porażkach jak ta w ćwierćfinale ciężko jest się podnieść – mówi Barbara Latos. – Myślę, że zebrałam mnóstwo doświadczenia, szczególnie, że to był mój pierwszy międzynarodowy turniej w seniorskiej, akademickiej reprezentacji. Drużyna była bardzo wspierająca, dziewczyny mega mi pomogły się odblokować i wierzyć, że są ze mną niezależnie, co się będzie działo. Myślę, że tutaj najważniejsze jest to, żeby pamiętać, że cały czas gramy dla reprezentacji Polski i reprezentujemy nasz kraj. Gdybyśmy się poddały, to bez sensu byłoby nas tutaj w ogóle brać. Możemy z podniesionymi głowami wyjeżdżać z Berlina, bo o to piąte miejsce też trzeba było się długo bić – dodaje.

Z czwartej wygranej Biało-Czerwonych zadowolony był trener Maciej Biernat. – To była trudna sytuacja, zważywszy na to, że nie spełniliśmy własnych oczekiwań i od razu jest szybko następny dzień, następny mecz – opowiada szkoleniowiec. – Brawa dla wszystkich dziewczyn, że potrafiły to dźwignąć i zabezpieczyć piąte miejsce, pomimo tych wcześniejszych niepowodzeń. Myślę, że to doświadczenie, które zabrały podczas turnieju, pozwoli im rozwijać swoje umiejętności i będą z tego czerpały na przestrzeni swoich karier. Dla mnie także to wielki bagaż doświadczeń, cała ta praca na przestrzeni kilku tygodni, przygotowań w Łodzi i w Gorzowie oraz ten turniej, otwierają oczy na wiele różnych detali – dodaje trener i tak odpowiada, czy będą z całą drużyną kibicować z trybun siatkarzom, którzy wieczorem powalczą o awans do finału: – Pytanie retoryczne, oczywiście, że będziemy wspierać chłopaków i robić wszystko co w naszej mocy, aby poczuli się jak u siebie.
Start Akademickiej Reprezentacji Polski jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Sponsorem ARP jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
32. Letnia Uniwersjada rozpoczęła się w środę, 16 lipca. Jej główna część odbywa się w sześciu miastach regionu Ren-Ruhra, na zachodzie Niemiec. W Berlinie, gdzie rywalizują siatkarki i siatkarze, odbywają się jeszcze tylko zawody pływackie i w skokach do wody. W czwartek, czyli ostatni dzień rywalizacji siatkarskiej, w walce o medale zaprezentują się nasi siatkarze.

– Wiadomo, każdy marzył o tym, żeby zagrać w półfinale i jak najbardziej w finale – mówi najlepiej atakująca zawodniczka naszej kadry, Karolina Drużkowska. – Cieszymy się, że mamy to piąte miejsce, bo nie było łatwo. Wczorajszy mecz z Czechami był ciężki i grałyśmy go długo, dzisiaj kolejny był bardzo wyczerpujący. Myślę, że ze wszystkiego, co mogłyśmy na ten moment zrobić najlepiej, to zrobiłyśmy. Pochwalić należy całą drużynę, nie tylko mnie, a jeśli dziewczyny czują, że mogą do mnie grać, to jak dla mnie wszystko jest OK, zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie, by wygrywała. Mogłyśmy się nauczyć tutaj wiele, myślę że granie w takich turniejach jest bardzo ważne. Uważam, że dziewczyny naprawdę dały z siebie wszystko jako drużyna – dodaje.
Mecz o 5. miejsce, Polska – Tajwan 3:1 (25:23, 21:25, 26:24, 25:20)
Polska: Kaszyńska, Drużkowska 17, Stefanik 9, Latos 29, Plaga 7, Kecher 9 oraz Łyduch (l), Partyka 2, Staniszewska, Gierszewska 1. Trener: Biernat.
Tajwan: Li-yung, Shuang Ling 10, Yu-wen 6, Yi-chi 10, Yu-chun 11, Ko-hui 10 oraz Chi-Jung (l), Wan-yun 2, Liang-tai 3, Ting-ru, Chieh 8. Trener: Teng.
Skład Akademickiej Reprezentacji Polski siatkarek na uniwersjadę 2025
- Karolina Drużkowska (uczelnia SAN Łódź)
- Weronika Gierszewska (AMNSiH Warszawa)
- Klaudia Łyduch (WSKZ Wrocław)
- Natalia Kecher (ANS WSZiA Opole)
- Katarzyna Partyka (University of Wyoming)
- Agata Plaga (ANS WSZiA Opole)
- Sonia Stefanik (ANS WSZiA Opole)
- Weronika Szlagowska (ANS WSZiA Opole)
- Martyna Kaszyńska (ANS WSZiA Opole)
- Łucja Kuriata (Uniwersytet WSB Merito we Wrocławiu)
- Barbara Latos (University of Nevada Las Vegas)
- Karolina Staniszewska (Michigan State University)
Trener: Maciej Biernat