Polskie siatkarki pokonały 3:2 Niemki w ostatnim meczu grupowym, który zdecydował o rozstawieniu w 1/8 mistrzostw świata. W kolejnej fazie zmierzą się z Belgią.
W grupie B, z którą w kolejnej fazie spotka się polska grupa, sytuacja jest już jasna – Włoszki awansowały z pierwszego miejsca, a Belgijki zajęły drugą lokatę, również premiowaną awansem.
W 1/8 zespoły grają na krzyż – 1 drużyna grupy B zagra z 2 zespołem polskiej grupy, a 1 zespół polskiej grupy z 2 zespołem grupy B. Potencjalna wygrana z Niemkami, pozwoli więc uniknąć Italii w pierwszym meczu fazy pucharowej.
- Niemcy będą zupełnie innym zespołem niż ten, który widzieliśmy i przeciwko któremu graliśmy podczas VNL w Belgradzie. Do składu wróciła Hanna Orthmann, która na pewno stanowi o sile ofensywnej tej drużyny. Nasza uwaga powinna też skupić się na dwóch środkowych znanych z ligi włoskiej, dlatego również w tych strefach powinniśmy zachować czujność. Obecna reprezentacja Niemiec jest więc drużyną bardziej kompletną, niż kilka miesięcy temu – charakteryzuje rywalki Nicola Vettori, trener-asystent Stefano Lavariniego – Na pewno musimy nastawić się na ich szybką grę i dobrą współpracę ze środkowymi. Musimy być konkretni w polu serwisowym, aby nasz system blok-obrona reagował tak jak my chcemy, a nie jak zmuszają nas do tego rywale. Odrzucić rywali od siatki – to jest pierwsze i najważniejsze. Musimy też szukać dobrych kierunków w ataku i mądrych rozwiązań ofensywnych. Wiemy, że potrafimy i możemy tak grać.
Polska - Niemcy 3:2 (21:25, 25:15, 19:25, 28:26, 19:17)
Spotkanie z reprezentacją Niemiec Polki rozpoczęły w swoim sprawdzonym składzie, a w wyjściowej szóstce pojawiły się: Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Martyna Łukasik, Martyna Czyrniańska, Katarzyna Wenerska, Magdalena Jurczyk i Aleksandra Szczygłowska. Pierwszy punkt zapisały na koncie Biało-Czerwone, kiedy Agnieszka Korneluk skutecznie zaatakowała ze środka. Niestety kolejne wymiany należały do Niemek, a ustawiły je dobre serwisy Liny Alsmeier (1:5). Przyjmująca reprezentacji Niemiec przynosiła sporo punktów swojemu zespołowi, podobnie jak środkowa Camilla Weitzel. Szczęśliwie dla naszych siatkarek z zagrywką nie mogła wstrzelić się Hanna Orthmann, której serwisy przekraczały 100 km/h. Reprezentacja Polski miała swoje momenty, w których mogła zniwelować stratę (14:16), a nawet była o krok od remisu (as Martyny Czyrniańskiej – 21:22). Końcówka należała jednak do rywalek, które nie pozwoliły sobie na pomyłki. Tym samym to Niemki objęły prowadzenie w spotkaniu.
Druga partia przyniosła nową jakość w grze polskich siatkarek. Biało-Czerwone poprawiły się w każdym elemencie i coraz mniej było piłek straconych. Największą zmianę widać było w polu serwisowym, w którym nasze kadrowiczki nałożyły większą presję na swoje oponentki i bezpośrednio punktowały. Dobrze ustawiał się też blok, co zawęziło Niemkom zakres możliwości ofensywnych. W tej partii z dużą przyjemnością oglądało się grę Polek, które prezentowały bardzo dobry poziom i nareszcie aktywnie angażowały się w defensywie. Każda z naszych kadrowiczek dokładała też swoje punkty w ataku - najczęstszą opcją Katarzyny Wenerskiej była Martyna Łukasik, natomiast wszystkie próby skończyła Martyna Czyrniańska. Bardzo dobra postawa polskiego zespołu została nagrodzona wysoką wygraną 25:15 i remisem w meczu.
Początek trzeciego seta to bardzo wyrównana gra obu zespołów, które zaserwowały nam długie wymiany, spektakularne obrony i potężne ataki. Obie drużyny sprytnie szukały rąk rywalek, obijając blok. Przedłużone akcje częściej wygrywały Niemki i to one odskoczyły na kilka punktów. Biało-Czerwone nie pozwoliły jednak uciec rywalkom i cierpliwie odrabiały stratę (15:16). W polskim zespole brakowało jednak przyjęcia. Bardzo dobre spotkanie rozgrywała cały czas środkowa Camilla Weitzel, a z krótkimi zmianami trafił Giulio Bergoli. Niestety końcówka padła łupem reprezentacji Niemiec, która wykorzystała swoje szanse (21:17). Tej przewagi nie udało się już zneutralizować i znów to przeciwniczki wyszły na prowadzenie w meczu.
Czwarty set przyniósł zdecydowanie najwięcej emocji. Cały czas na prowadzeniu utrzymywały się Niemki, ze szczególnie eksploatowaną Liną Alsmeier, która ciągnęła ofensywę swojego zespołu. Na seriami zdobywane przez rywalki punkty, zareagował Stefano Lavarini, który zdecydował się wprowadzić na boisko Paulinę Damaske, która zastąpiła Martynę Czyrniańską. Zmiana ustabilizowała przyjęcie w polskim zespole, a przyjmująca naszej reprezentacji dokładała swoje w ataku i w bloku. Od tego momentu oglądaliśmy wyrównane wymiany i walkę po obu stronach siatki. W końcówce rozstrzygniętej na przewagi, przy jednej z prób bloku, kostkę podkręciła Malwina Smarzek, która zdecydowała się jednak pozostać na boisku. W ostatnich akcjach rywalki popełniły sporo błędów, które natychmiast wykorzystały Biało-Czerwone. Polki wyszarpały tę odsłonę, a kropkę nad i postawiła Martyna Łukasik, kończąc atak. Tym samym obie drużyny trafiły do tie-breaka, który wyłoni ostateczne zwyciężczynie.
W wyjściowym składzie na dodatkową partię znalazła się Paulina Damaske. Początek piątego seta to zepsute serwisy Niemek i dobra gra Polek w bloku. Cały czas oglądaliśmy jednak zaciętą walkę punkt za punkt. Podwójna zmiana przyniosła punktową zagrywkę Marleny Kowalewskiej. Rywalki nie dawały jednak za wygraną. Nieskończone ataki po polskiej stronie zaczęły się mścić i znów na tablicy wyników widniał remis. Tak wyrównana rywalizacja toczyła się do samego końca i po raz kolejny rozstrzygnęła się w grze na przewagi. Ważne punkty zdobyła Magdalena Stysiak, jednak to „oczko” dodane przez Paulinę Damaske ważyło najwięcej – przyjmująca ustrzeliła swoim serwisem Linę Alsmeier i jednocześnie zamknęła spotkanie, przypieczętowując awans reprezentacji Polski do fazy pucharowej z pierwszego miejsca grupy G. Najwięcej punktów w polskim zespole zdobyła Magdalena Stysiak (26), a w niemiecki – Lina Alsmeier (19).
Już w sobotę polskie siatkarki czeka mecz 1/8 mistrzostw świata, a ich rywalkami będzie reprezentacja Belgii.
Polska: Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Martyna Łukasik, Martyna Czyrniańska, Katarzyna Wenerska, Magdalena Jurczyk, Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Marlena Kowalewska, Malwina Smarzek, Justyna Łysiak, Paulina Damaske. Trener: Stefano Lavarini.
Niemcy: Lina Alsmeier, Hanna Orthmann, Emilia Weske, Marie Scholzel, Camilla Weitzel, Sarah Straube, Anna Pogany (L) oraz Corina Glaab, Antonina Stautz, Lena Stigrot, Anastasia Cekulaev. Trener: Giulio Bregoli.