1 LK: Pewne zwycięstwo NETLAND MKS-u Kalisz

Fot. NETLAND MKS Kalisz

1 LK: Pewne zwycięstwo NETLAND MKS-u Kalisz

Kategoria

SiatkówkaRozgrywki krajowe1. Liga Kobiet

Autor

Marcin Woźniak

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

09 lis 2025

W meczu na szczycie 1. Ligi Kobiet siatkarki NETLAND MKS-u Kalisz pokonały KSG Warszawę 3:1. Kibice, którzy w sobotni wieczór zjawili się w hali Kalisz Arena, mogli obejrzeć emocjonujące spotkanie z bardzo dobrym początkiem i efektowną grą gospodyń. NETLAND MKS Kalisz z kompletem zwycięstw jest liderem tabeli I ligi.

NETLAND MKS Kalisz – KSG Warszawa 3:1 (25:10, 25:21, 23:25, 25:21)

Statuetkę MVP meczu odebrała przyjmująca NETLAND MKS Kalisz, Koleta Łyszkiewicz.

Kaliszanki rozpoczęły mecz w imponującym stylu. Już po kilku minutach prowadziły 5:0, zmuszając trenera KSG, Piotra Olenderka, do wzięcia pierwszego czasu. Jego podopieczne miały ogromne problemy ze sforsowaniem skutecznego bloku NETLAND MKS-u i przyjęciem mocnej zagrywki. Po punktowym bloku Anny Lewandowskiej gospodynie prowadziły 7:1, a gdy przewaga urosła do 9:2, szkoleniowiec zespołu z Warszawy ponownie musiał interweniować. Nic to jednak nie dało – kaliszanki grały konsekwentnie i skutecznie w każdym elemencie. Ataki Saany Lindgren i Aleksandry Deptuch, pewna gra w przyjęciu Kolety Łyszkiewicz oraz czujność na siatce Anny Lewandowskiej i Oliwii Nastawskiej pozwoliły wypracować jedenastopunktową przewagę (18:7). Gospodynie nie zwolniły tempa i pewnie zakończyły premierową partię wynikiem 25:10. Ostatni punkt zdobyła fińska atakująca – Saana Lindgren, kończąc atak z przechodzącej piłki.

Drugą partię kaliszanki rozpoczęły od dwóch pewnych punktów, jednak tym razem warszawianki potrafiły nawiązać wyrównaną walkę. Po asie serwisowym Zofii Sobanty przewaga Netland MKS-u stopniała do jednego punktu (9:8). Zespół Sebastiana Devasha zachował spokój i szybko odbudował prowadzenie. Skutecznie atakowała Aleksandra Deptuch, a w bloku wyróżniała się Oliwia Nastawska. Po dwóch punktach zdobytych przez Koletę Łyszkiewicz MKS prowadził 16:12 i trener Olenderek ponownie poprosił o czas. Warszawianki zbliżyły się jeszcze na 16:14, ale końcówka ponownie należała do kaliszanek. Set zakończył się skutecznym atakiem Saany Lindgren – 25:21. Gospodynie prowadziły już 2:0 w setach.

Udostępnione z aplikacji mobilnej Lightroom(4).jpg

Trzeci set miał zupełnie inny przebieg. Warszawianki, grając bez presji, rozpoczęły agresywnie i szybko objęły prowadzenie 0:2. Kaliszanki odpowiedziały skutecznymi atakami Saany Lindgren i Kolety Łyszkiewicz, doprowadzając do remisu 6:6. Spotkanie nabrało tempa – raz jedna, raz druga drużyna obejmowała minimalne prowadzenie. Po asie Mai Kott warszawianki wyszły na 10:11, a trener Sebastian Devash poprosił o czas. Po powrocie na boisko kaliszanki odrobiły straty, ale w końcówce skuteczniejsze okazały się zawodniczki KSG. Mimo ambitnej pogoni i asie serwisowym Natalii Pustelnik, gospodynie nie zdołały już odwrócić losów tej partii. Warszawianki wygrały 23:25, przedłużając swoje szanse w meczu.

Czwarta odsłona rozpoczęła się od wyrównanej gry, ale po kilku minutach inicjatywę ponownie przejęły kaliszanki. Po skutecznych atakach Kolety Łyszkiewicz i Saany Lindgren prowadziły 14:13, a kolejne punkty po bloku Nastawskiej i asie serwisowym Pustelnik dały im już wyraźny komfort (21:15). Warszawianki próbowały jeszcze wrócić do gry, zmniejszając stratę do 22:19, lecz po czasie wziętym przez trenera Sebastiana Devasha gospodynie dokończyły dzieła. Skuteczny atak Saany Lindgren z prawego skrzydła przesądził o zwycięstwie NETLAND MKS-u w tym secie 25:21 oraz w całym meczu 3:1.

Kaliszanki dopisały do tabeli kolejne trzy cenne oczka i są jedyną niepokonaną drużyną w I lidze. Z kompletem 18 punktów NETLAND MKS Kalisz prowadzi w rozgrywkach. Warszawianki ze stratą jednego punktu i jednego meczu więcej znajdują się na drugim miejscu.

Udostępnione z aplikacji mobilnej Lightroom.jpg

To w pewnym sensie nasz styl gry – często zdarza się, że tracimy jednego seta, ale na szczęście nie tracimy przy tym punktów. Najważniejsze, że do naszej kolekcji dopisujemy kolejną pełną pulę. Wciąż jesteśmy liderkami i konsekwentnie realizujemy nasz cel – powrót do TAURON Ligi. Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny, niezależnie od rywala. Cieszy, że potrafimy pokonać zespół z czołówki tabeli bez większych problemów. Widać, że każda dziewczyna, która wchodzi na boisko, daje z siebie wszystko i doskonale wie, o co gramy – mówiła po meczy MVP spotkania, przyjmująca NETLAND MKS Kalisz, Koleta Łyszkiewicz.

Po tak pewnie wygranym pierwszym secie mogło się pojawić odrobinę rozluźnienia, ale mimo tego trzymałyśmy się założeń i taktyki. Szkoda jednego straconego seta, jednak najważniejsze jest to, że trzy punkty zostają w Kaliszu – podsumowała spotkanie libero NETLAND MKS Kalisz, Nadia Łuszyńska.

W pierwszym secie można powiedzieć, że jeszcze nie „wyszliśmy z autokaru”. Być może trochę speszyła nas wspaniała atmosfera w hali, bo naprawdę było świetnie. Później jednak zaczęliśmy grać lepiej i pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Cieszy fakt, że poza tym pierwszym setem spotkanie było zacięte i mogło się podobać kibicom. Na pewno mamy jeszcze spore rezerwy i wierzę, że z czasem pokażemy pełnię naszych możliwości – powiedział po spotkaniu trener KSG Warszawa, Piotr Olenderek.

NETLAND MKS Kalisz: Veronica Allasia (3), Anna Lewandowska (11), Saana Lindgren (32), Aleksandra Deptuch (5), Oliwia Nastawska (9), Koleta Łyszkiewicz (19), Nadia Łuszyńska (L) oraz:  Zuzanna Kuligowska (1), Natalia Pustelnik (2)
Trener: Sebstian Devash

KSG Warszawa: Maria Kaczmarzyk (3), Wiktoria Wojtyniak (10), Maja Kott (2), Zofia Sobanty (14), Martyna Zięba (10), Joanna Waszyńska-Bartnik (16), Martyna Terlikowska (L), Magdalena Saad (L) oraz: Jagoda Michałek (4), Aleksandra Jedut, Natalia Kierlewicz, Julia Stancelewska, Zuzanna Kudlik (2) 
Trener: Piotr Olenderek

#TAGI