To był kawał meczu i prawdziwa huśtawka nastrojów! MKS COPCO Imielin wygrał z NTSK PANS Komunalnik Nysa w domowym spotkaniu, w którym dosłownie wyszarpał dwa punkty.
Drużyna z Nysy przedłużyła tym samym swoją niechlubną serię przegranych meczów z rzędu do siedmiu.
Pierwszy set był wyrównany jedynie na samym początku, bo już po paru piłkach przewaga gospodyń urosła do kilku punktów i była konsekwentnie powiększana. Pomimo zmian, które przeprowadził trener drużyny z Nysy Andrzej Roziewicz, w drugiej części seta przewaga była już dwucyfrowa, a finalnie partia zakończyła się wynikiem 25:13.
Drugi set był już zupełnie inny. Komunalnik postawił się przeciwniczkom, jednak cały set był dość rwany. Oba zespoły mocno falowały, a kibice mogli oglądać dłuższe serie punktowe po obu stronach. Tę próbę sił lepiej wytrzymały zawodniczki z Opolszczyzny, które od wyniku 15:15 prowadziły, odskakując nawet na cztery punkty. Niezła końcówka gospodyń to było za mało. Zawodniczki z Nysy nie dały wydrzeć sobie wygranej i wyrównały stan meczu.
Przyjezdne lepiej weszły w trzeci set i kilka akcji musiało minąć, zanim MKS COPCO się ocknął. Jednak gdy już to zrobił, to wkrótce prowadził 12:7. Zawodniczki z Nysy cierpliwie grały swoje, aż w końcu wyrównały do gospodyń przy 20. punkcie. To gwarantowało emocje w samej końcówce seta, bo co prawda MKS za sprawą punktów Mai Szymańskiej i Izabeli Filipek odskoczył na trzy punkty, ale później NTSK tyle samo odrobił. Niecelny atak Szymańskiej i wygrana przebitka na siatce Nikoli Witkowskiej zakończyły set, a przyjezdne wygrały 25:23.
Czwarty set był niemal lustrzanym odbiciem trzeciego. Tak samo gospodynie zbudowały przewagę, którą utrzymywały przez większość czasu, by w końcówce zacząć ją gubić. Chłodne głowy pozwoliły jednak wygrać partię i doprowadzić do tie-breaka. W nim MKS rozpoczął mocno, jednak przy stanie 5:2 o czas poprosił trener Roziewicz. Następnie jego zespół doszedł przeciwniczki i do końca obie drużyny szły na żyletki. O włos lepsze okazały się gospodynie, które wygrały 17:15.
Cieszę się ze zwycięstwa, szczególnie, że zespół rywalek dobrze bronił i skutecznie atakował z wysokich piłek. My miałyśmy też nieco kłopotów z koncentracją w meczu, bo po świetnym pierwszym secie pozwoliłyśmy rywalkom na trochę za wiele. Poukładałyśmy jednak swoją grę, poprawiłyśmy zagrywkę i zwyciężyłyśmy.
– powiedziała tuż po spotkaniu Aleksandra Bąkiewicz, przyjmująca MKS COPCO Imielin i MVP spotkania.
Dzięki temu zwycięstwu MKS COPCO Imielin awansował na szóstą pozycję, gdzie z 18 punktami jest o krok przed Solną Wieliczka i PGE LTS Legionovią, a o dwa „oczka” za Płomieniem Sosnowiec. Drużyna z Nysy, mimo porażki, przeskoczyła Karpaty Krosno i zajmuje aktualnie 9. pozycję z 12 punktami na koncie.
MKS COPCO Imielin – NTSK PANS Komunalnik Nysa 3:2 (25:13, 22:25, 23:25, 25:22, 17:15)
MKS COPCO Imielin: Aleksandra Bąkiewicz, Patrycja Wróbel, Maja Szymańska, Dominika Milun, Izabela Filipek, Sandra Łebek, Paulina Duda (L) oraz Angela Mroczek, Paulina Jagła, Urszula Bolińska, Paulina Duda (L)
Trener - Paweł Wrzeszcz.
NTSK PANS Komunalnik Nysa: Anna Trusiewicz, Anna Śmidowicz, Karolina Nadera, Nikola Witkowska, Oliwia Jaroń, Maja Kaczmarczyk, Zuzanna Michalik (L) oraz Agnieszka Pietraszewska, Karolina Natanek, Emilia Solarewicz, Justyna Zych, Karolina Halec (L)
Trener - Andrzej Roziewicz
