W drugą niedzielę z rzędu siatkarski KS BAS-u rozegrały domowy mecz 1. Ligi Kobiet. Tydzień temu, bez większych trudności pokonały Karpaty Krosno, lecz tym razem przeciwnik okazał się dużo mocniejszy. Po ekscytującym meczu KS BAS uległ na własnym parkiecie Płomieniowi Sosnowiec 2:3.
W pierwszym secie, przy zagrywce Mai Szymańskiej KS BAS zdobył kilka oczek z rzędu i objął prowadzenie 14:10. Po chwili odpowiedziały przyjezdne. Zanotowały jeszcze lepszą, sześciopunktową serię, która pozwoliła objąć prowadzenie 16:14. Kolejne fragmenty seta były wyrównane, a żadna z drużyn nie uzyskała znaczącej przewagi. Jako pierwsze dwie piłki setowe miały gospodynie. Żadnej z nich nie udało się jednak zamienić na seta. Skrzętnie wykorzystały to przyjezdne, które wygrały trzy punkty z rzędu i zwyciężyły w secie 27:25.
Początek drugiej partii był nierówny. Przewaga przechodziła z rąk do rąk, ale w połowie seta Płomień uzyskał kilka oczek przewagi, którą wkrótce powiększył do pięciu punktów. Wszystko wskazywało, że przyjezdne lada moment będą prowadzić w setach 2:0. Gospodynie nie powiedziały jednak ostatniego słowa i stopniowo zmniejszały straty. Najpierw wyrównały stan rywalizacji, a potem, po autowym ataku przyjezdnych wyszły na prowadzenie 22:20. Zawodniczki z Białegostoku utrzymały przewagę do końca partii i wygrały ją 25:23.
Podrażnione wydarzeniami z drugiej odsłony przyjezdne, udanie weszły w kolejną partię. W pierwszej połowie seta utrzymywały kilka punktów przewagi, ale w drugiej jej części do głosu doszły siatkarki KS BAS-u. Końcówka seta była wyrównana. Przewaga przechodziła z rąk do rąk i zarówno jedna, jak i druga ekipa miały swoje szanse na zamknięcie seta. Minimalnie lepsze okazały się zawodniczki z Białegostoku, które wygrały partię 29:27.
Czwarta odsłona rywalizacji przyniosła najmniej emocji spośród wszystkich rozegranych setów. Płomień już na początku seta wypracował kilka oczek przewagi, a z biegiem czasu powiększał swoją przewagę. Straty były na tyle duże, że gospodynie nie zdołały nawiązać walki w partii. Płomień wygrał seta 25:20.
O losach meczu miał zadecydować tie-break. W piątą partię lepiej weszły podopieczne trenera Marcina Wojtowicza, które objęły prowadzenie 6:3. Gospodynie utrzymywały przewagę, ale nieoczekiwanie w końcówce partii, w szeregi KS BAS-u partii wdarł się kryzys. Przyjezdne skrzętnie to wykorzystały i wygrały piątą odsłonę 15:12, a cały mecz 3:2. MVP spotkania wybrano siatkarkę gości – Oliwię Laszczyk.
Zawodniczki z Białegostoku, z dorobkiem 39 punktów zajmują czwarte miejsce w tabeli. Płomień zgromadził jedenaście oczek mniej i zajmuje dziewiątą lokatę. W następnej kolejce podopieczne trenera Marcina Wojtowicza po raz trzeci z rzędu zagrają u siebie. W sobotę podejmą ostatnią w tabeli Solną Wieliczka. Zawodniczki z Sosnowca poczekają na swój kolejny mecz nieco dłużej. 16 marca podejmą Nike Węgrów.
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok – Trans-Ann Płomień Sosnowiec 2:3 (25:27, 25:23, 29:27, 20:25, 12:15)
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok: Paulina Niedźwiecka, Maja Szymańska, Ludovica Mennecozzi, Anna Wojciechowska, Klara Kempfi, Patrycja Panasewicz, Barbara Sokolińska, Renata Biała. Julia Papszun, Magdalena Ociepa, Łucja Kuriata, Julia Michalewicz (L), Karolina Szmigielska (L)
Trener – Marcin Wojtowicz
Trans-Ann Płomień Sosnowiec: Emilia Kaczmarzyk, Monika Karnicka, Agnieszka Cur-Słomka, Oliwia Milkowska, Gabriela Borawska, Oliwia Laszczyk, Marta Twardoch, Oliwia Poreda, Nikola Witkowska, Magdalena Bagniak, Eliza Ropela-Puzdrowska (L), Olga Samul (L)
Trener – Krzysztof Zabielny