Europejskie puchary: Asseco Resovia Rzeszów z awansem do finału CEV CUP. Łodzianki odpadły z Ligi Mistrzyń w ćwierćfinale

fot. CEV

Europejskie puchary: Asseco Resovia Rzeszów z awansem do finału CEV CUP. Łodzianki odpadły z Ligi Mistrzyń w ćwierćfinale

Kategoria

SiatkówkaRozgrywki krajowe

Autor

Marta Wójcik

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

29 lut 2024

W drugim półfinałowym meczu Asseco Resovia Rzeszów ponownie okazała się lepsza od tureckiego Fenerbahçe i wygraną w trzech setach zapewniła sobie awans do finału tegorocznej edycji Pucharu CEV. Kolejnym przeciwnikiem Rzeszowian w drodze po trofeum będzie niemiecka drużyna SVG Lüneburg, która wczoraj wyeliminowała z rozgrywek pucharowych drugi turecki zespół Arkas Izmir wygrywając 3:1 i 15:8 w złotym secie. Asseco Resovia Rzeszów – Fenerbahçe PRL ISTANBUL 3:0 ( 25:17, 25:14, 28:26).

W pierwszym półfinale podopieczni trenera Medei pokonali przed własną widownią Fenerbahçe Stambuł 3:1 (25:12, 25:17, 22:25, 25:21). W dzisiejszym meczu do awansu do finału Pucharu CEV rzeszowianom brakowało dwóch zwycięskich setów - od początku spotkania byli zdecydowanie lepsi w Stambule, kontrolując przebieg gry. Turecki przeciwnik miał problemy z przyjęciem mocnych zagrywek zawodników Asseco i popełniał sporo własnych błędów. Ostatni punkt drugiej odsłony – premiowany awansem do finałowego dwumeczu – zdobył  podwójny blok Kłos/ Boyer. Najlepiej punktującym zawodnikiem dzisiejszego wieczoru był Torrey Defalco, zdobywając dla Rzeszowa 15 punktów (11 atakiem, 2 blokiem, 2 zagrywką).

Trzecią partię oba zespoły rozpoczęły w rezerwowych zestawieniach – była też ona najbardziej wyrównana. Polacy nie wykorzystali swojej pierwszej szansy na zamknięcie rywalizacji, mając w górze dwie piłki meczowe (24:22 i 24:23). Fenerbahçe doprowadziło do wyrównania – szczęśliwie jednak rozstrzygnięcie przyniosły dwie punktowe kontry w wykonaniu polskiego atakującego Jakuba Buckiego – Rzeszowianie wygrali 28:26. W ostatnim secie mogliśmy zobaczyć na parkiecie wracającego po kontuzji biodra naszego reprezentacyjnego libero, Pawła Zatorskiego.

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Karol Kłos, Stephen Boyer, Bartłomiej Mordyl, Torrey Defalco, Michał Potera (L) oraz: Klemen Cebulj, Jakub Bucki, Jakub Lewandowski, Adrian Staszewski, Łukasz Kozub, Miłosz Wróbel, Paweł Zatorski (L). Trener: Giampaolo Medei

Fenerbahçe PRL ISTANBUL: Murat Yenipazar, Drażen Luburić, Dick Kooy, Yigit Gulmezoglu, Emre Savas, Mahdi Jelveh Ghaziani, Hasan Yesilbudak (L) oraz Caner Dengin (L), Kaan Gurbuz, Caner Peksen, Nikołaj Penczew, Mert Cuci, Ali Deniz Yilmaz, Hasan Sikar. Trener: Kerem Eryilmaz.

Pełne statystyki meczu znajdą Państwo: TUTAJ  oraz na stronie spotkania: TUTAJ.

 

LM ŁKS 1

Mistrzynie Polski nie zdołały pokonać w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym tegorocznej Ligi Mistrzyń zespołu Allianz Vero Volley Milano. Przeciwniczki z Lombardii ponownie okazały się lepsze i to one awansowały do półfinałowych spotkań, wygrywając z łodziankami pewnie 3:0 (25:21, 25:14, 25:23). Już po przegranych dwóch pierwszych partiach drużyna z Mediolanu mogła cieszyć się z awansu do dalszej fazy rozgrywek LM. ŁKS Commercecon Łódź zakończył tym samym występy w tegorocznych zmaganiach pucharowych CEV.

Polki do meczu rewanżowego przystąpiły z bardzo trudnym zadaniem – przed tygodniem przegrały bowiem z drużyną z Mediolanu 1:3 w Łodzi. Gospodynie dzisiejszego spotkania potrzebowały natomiast dwóch wygranych setów, aby znaleźć się w grupie półfinalistek tegorocznych rozgrywek siatkarskiej Ligi Mistrzyń CEV. Od pierwszych piłek meczu widoczna była znacząca przewaga w ataku włoskiego zespołu – Alessia Orro starała się uruchomić każdą ze swoich atakujących, co przyniosło bardzo dobry efekt i włoski zespół wypracował sobie już na początku znaczną przewagę punktową (7:2). ŁKS włączył się do walki, ale mimo starań w każdym elemencie – punktowych ataków, poprawy przyjęcia i samej zagrywki – nie zdołał doprowadzić do wyrównania. W pierwszym secie decydującym okazał się skuteczny blok Włoszek – w tym elemencie zdobyły one aż 7 punktów przy 2 łodzianek. Set zakończył się po ataku Paoli Egonu (25:21).


Mimo, iż ŁKS dobrze rozpoczął drugą partię – Kamila Witkowska zatrzymała blokiem Paolę Egonu – i przez dłuższy czas prowadził wyrównaną walkę w Mediolanie (5:5) pokazując cierpliwą siatkówkę na najwyższym poziomie, od stanu 8:6 dla Vero Volley, to podopieczne Marco Gasperiego zaczęły dominować i stopniowo budować przewagę. Nie pomogły przerwy w grze, ani zmiany (na boisku zobaczyliśmy przez chwilę m.in. Zuzannę Górecką i Klaudię Alagierską-Szczepaniak – reprezentantki Polski wracające do gry po poważnych urazach). W połowie odsłony za kontuzjowaną włoską skrzydłową Miriam Syllę weszła francuska przyjmująca Helena Cazaute, która wsparła koleżanki bardzo dynamicznymi atakami i zagrywką. Trener Chiappini motywował swój zespół zwracając uwagę na postawę mentalną. Dobre pojedyncze akcje w ataku Julii Piaseckiej, Valentiny Diouf czy Amandy Francisco nie wystarczyły jednak, aby zatrzymać rozpędzone Włoszki – set zakończyła skutecznym kiwnięciem rozgrywająca włoskiej drużyny, Alessia Orro (25:14).


Wprawdzie Allianz Vero Volley Milano po dwóch wygranych pierwszych setach przypieczętował awans do dalszej fazy rozgrywek Ligi Mistrzyń, na boisku zobaczyliśmy praktycznie wszystkie podstawowe zawodniczki – tylko na środku siaki pojawiła się Dana Rettke za bardzo dobrze grającą Laurę Heyrman.  Została także w grze teoretycznie druga tego wieczoru libero Teodora Pusić – ona zmieniła Brendę Castillo już w drugiej odsłonie. Dopiero w późniejszej fazie seta pojawiały się zmienniczki na innych pozycjach. Ostatni set należał do bardzo wyrównanych, a łódzcy kibice mogli ponownie zobaczyć „Wiewióry” walczące o każdą piłkę z dużym zaangażowaniem. Łodzianki doprowadziły do wyrównania (16:16), ale nie zdołały przedłużyć meczu ćwierćfinałowego LM.

Najlepiej punktującą w zespole z Łodzi ponownie była Valentina Diouf (15 punktów). W drużynie z Mediolanu zdobycze punktowe rozłożyły się bardziej harmonijnie, warto jednak podkreślić, że dominowały środkowe bloku: Raphaela Folie (13) i Laura Heyrman (10) – na pewno ich postawa ułatwiała dystrybucję Alessi Orro i zaważyła na wyniku całej rywalizacji w Allianz Cloud MILANO. Dobre spotkanie rozegrała we włoskim zespole znana z parkietów Tauron Ligi, Kara Bajema (10).

LM ŁKS 3

ŁKS Commercecon Łódź: Aleksandra Gryka, Roberta Ratzke, Julita Piasecka, Aleksandra Dudek, Kamila Witkowska, Valentina Diouf, Amanda Campos, Paulina Maj-Erwardt (L) oraz Paulina Zaborowska, Anastazja Hryszczuk, Zuzanna Górecka, Julita Piasecka, Klaudia Alagierska-Szczepaniak, Stefanik Sonia, Aleksandra Dudek. Trener: Alessandro Chiappini.

Allianz Vero Volley Milano: Alessia Orro, Miriam Sylla, Raphaela Folie, Paola Egonu, Kara Bajema, Laura Heyrman, Brenda Castillo (L) oraz Helena Cazaute, Dana Rettke, Adhuoljok Malual, Vittoria Prandi, Teodora Pusić (L). Trener: Marco Gaspari.

Statystyki meczu znajdą Państwo TUTAJ oraz na stronie spotkania ćwierćfinałowego LM: TUTAJ

#TAGI

  • plusliga