Ziraat Bank Ankara pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:1 (20:25, 25:17, 28:26, 25:14) w drugim finałowym meczu Pucharu CEV i nie obroniła tytułu. W środowy wieczór to turecka drużyna wzniosła w górę puchar. MVP tego drugiego finałowego meczu został wybrany Matthew Anderson.
Drużyna z Rzeszowa poleciała do Ankary mocno skoncentrowana i głodna rewanżu za porażkę kilku dni temu przed własną publicznością 2:3. Rzeszowianie bardzo dobrze zaczęli spotkanie. Od początku świetnie na parkiecie spisywał się Bartosz Bednorz. Premierową odsłonę spotkania Asseco Resovia wygrała do 25.
- Rywale zagrają u siebie, przed własną publicznością, która będzie pewnie tak liczna i głośna, jak nasza w hali Podpromie, a może nawet jeszcze głośniejsza. Myślę jednak, że mamy już na tyle doświadczenia w rozgrywaniu takich meczów, że gorąca atmosfera na trybunach nie będzie dla nas problemem. Dla naszego zespołu będzie to przede wszystkim wspaniała okazja, żeby wygrać coś wielkiego. W tym momencie skupiamy się tylko na tym - mówił przed rozpoczęciem spotkania Tuomas Sammelvuo, trener polskiego zespołu.
Niestety w kolejny secie gospodarze szybko wyciągnęli wnioski. W polu serwisowym, a także w ataku nie do zatrzymania był Matthew Anderson, który raz za razem posyłał na stronę rzeszowskiej drużyny niezwykle mocne zagrywki. W dużej mierze to właśnie amerykański przyjmujący poprowadził swój zespół w tym secie do pewnej wygranej 25:17.
Najbardziej zacięty był trzeci set. Co prawda, lepiej tę partię zaczął Ziraat Bank Anakra 8:4, ale rzeszowianie odrobili straty i doprowadzili do zaciętej gry na przewagi 24:24. Ostatecznie to turecka drużyna zwyciężyła 28:26, obejmując tym samym prowadzenie w tym spotkaniu.
W czwartym secie zespół ze stolicy Turcji praktycznie od pierwszej do ostatnie akcji w pełni kontrolował sytuację na parkiecie. Pewnie i małym nakładem sił wygrał ostatnią partię 25:14 i cały mecz 3:1. Tym samym sięgnęli po Puchar CEV.
Najlepszym zawodnikiem tego środowego finałowego meczu został wybrany Matthew Anderson, który zdobył 24 punkty - 16 atakiem, aż 7 bezpośrednio z zagrywki i 1 blokiem. Spotkanie zakończył z 53% skutecznością w ataku. Natomiast przyjęcie utrzymał na poziomie 53% pozytywnego i 43% perfekcyjnego.