Jakub Nowak to jeden z reprezentantów Polski, który w najbliższych dniach zaliczy swój kadrowy debiut w turnieju rangi mistrzowskiej.
Polski środkowy w tym sezonie szturmem wdarł się do składu, choć dotychczas nie zagrał jeszcze ani jednego meczu w ekstraklasie, a trener Nikola Grbić dostrzegł jego potencjał na zapleczu PlusLigi.
Młody siatkarz nie ukrywa, że jeszcze nie dociera do niego to, co się dzieje.
- Myślę, że po pierwszym meczu dotrze do mnie to, że jestem na mistrzostwach świata. Choć czuć w powietrzu, że szykuje się coś fajnego, że przed nami dobre mecze. Ciężko trenujemy, a nasza forma z dnia na dzień rośnie i już nie możemy się doczekać startu czempionatu.
- powiedział Jakub Nowak.
- Klocek po klocku budujemy naszą formę. Na razie powoli adaptujemy się do innej godziny, do innego kraju i kontynentu, ale wiem, że to też jest część procesu przygotowawczego – ocenił środkowy.
Reprezentant kraju próbuje też urozmaicać sobie pobyt na Filipinach – Nie można siedzieć ciągle w pokoju, dlatego robimy jakieś małe spacerki, żeby złapać trochę świeżego, gorącego powietrza. Jesteśmy w centrum miasta, jest bardzo duży ruch, jest tłoczno, ale na pewno jest gdzie wyjść. Może nie ma zbyt wielu opcji zrobienia czegoś bardziej ciekawego, ale to nie jest naszym celem. Wiemy po co przyjechaliśmy i po co tu jesteśmy.